Sztuka ciała u Hansa Bellmera
- Autor: Magdalena Buraczewska-Świątek
- Opublikowano w Artyści, Inspiracje
- Dodaj komentarz
- Permalink
Nie tak znany jak surrealista Salvador Dali (choć przedstawiciel tego samego nurtu), nie tak skandaliczny jak Dorota Nieznalska, która stanęła ze swoją sztuką przed gdańskim sądem za genitalia wpisane w krzyż, ale mimo wszystko postać bardzo wyraźna, pokazująca, że nie wystarczy nazywać się awangardzistą, by nim rzeczywiście być.
Hans Bellmer – swoją karierę artysty zaczynał jako rysownik w reklamie, śląski malarz, rzeźbiarz i grafik, którego istnienie to nieustanny proces przenikania się życia i sztuki, a jego twórczość jest niezwykła – z dwóch powodów. Po pierwsze sięga do tematu tabu – ciała ludzkiego, ale wbrew pozorom i po drugie to jego „sięganie” nie jest pornografią, ale oryginalnym pomysłem na dotknięcie ludzkiej egzystencji – także tej cielesnej. W centrum zainteresowań Bellmera znajduje się odpowiedź na pytanie – jak ciało postrzega siebie.
„Ciało podobne jest do zdania, które pragnie, abyśmy rozłożyli je na poszczególne wyrazy i przy pomocy kolejnych, mnożonych w nieskończoność anagramów odkryli na nowo jego prawdziwy sens”
Rozkłada więc Hans Bellmer dwoiste ciało – apatyczne, bierne, ale z drugiej strony tętniące życiem, a tym rozkładem dokonuje prześwietlenia ludzkiego życia i cielistości. Jego prace (najbardziej znane są te z serii rzeźbiarskich instalacji „Lalka”) zawierają w sobie jakąś wielką dramaturgię i „powodują zwarcie w systemie serca”. Jakby wbrew erotyzmowi Bellmer deformuje fizyczność człowieka i przedstawia ją na manekinach, często pozbawionych twarzy, kończyn.
„W dzisiejszych czasach panuje takie upodobanie do ułomności, że za genialne uważa się wyłącznie to, co niedoskonałe, a zwłaszcza brzydotę. Niech tylko Wenus z Milo przypomina ropuchę, a współcześni pseudoesteci zawołają: „Jakie to odważne, jakie ludzkie!”
Salvador Dali
Hans zaczął montować lalki w 1927 roku. Na początku z fragmentów zabawek znalezionych w „rupieciach” z dzieciństwa i do końca posługiwał się tym rozpoznawalnym dla niego symbolem. Lalki zawierają w sobie swoisty ból i przez to, że fetyszyzują niektóre skłonności człowieka, głoszą o nim niezbyt przyjemną prawdę.
Z pewnością inspiracją do tego typu twórczości były doświadczenia Bellmera związane z przejęciem w Niemczech władzy przez Adolfa Hitlera, rządy nazistów, wspólne mieszkanie w szesnastoletnią kuzynką, która stała się źródłem pożądania, wreszcie układ rodzinny z rygorystycznym ojcem na czele. Bellmer twierdził, że sprzeciw wobec władzy ojcowskiej zrównanej do władzy żandarma, był głównym sprawcą jego prac.