Rewolta przeciw naturze! Kobieta-geniusz!
- Autor: Magdalena Buraczewska-ÅšwiÄ…tek
- Opublikowano w Rzeźba
- 1 komentarz
- Permalink
Oktawiusz Mirbeau – francuski dziennikarz żyjÄ…cy w latach 1848-1917 pisaÅ‚ o niej Rewolta przeciw naturze! Kobieta-geniusz, a przyjaciel z dzieciÅ„stwa: Rzeźba jest jej gwaÅ‚townÄ… namiÄ™tnoÅ›ciÄ…. Narzuca jÄ… despotycznie wokół siebie, rodzinie, sÄ…siadom, nawet sÅ‚użbie. Kiedy rozpoczynaÅ‚a swojÄ… burzliwÄ… przygodÄ™ z rzeźbÄ…, nikt jeszcze nie byÅ‚ w stanie przewidzieć, jak może skoÅ„czyć ta dobrze zapowiadajÄ…ca siÄ™ i piÄ™kna rzeźbiarka. Czyżby sztuka byÅ‚a aż tak okrutna dla genialnych twórców?
Camille Claudel przyszÅ‚a na Å›wiat w 1864 roku w Villeneuve sur Fére en Tardenois w Szampanii. WychowywaÅ‚a siÄ™ w skromnej rodzinie, wÅ›ród mÅ‚odszego rodzeÅ„stwa – siostry Louise i brata Paul’a (który zdobyÅ‚ sÅ‚awÄ™, jako znakomity pisarz i dramaturg). ByÅ‚a oczkiem w gÅ‚owie swego ojca, który ani przez moment nie zwÄ…tpiÅ‚ w jej ogromny talent, zupeÅ‚nie inaczej niż matka. Ta wierzyÅ‚a tylko w umiejÄ™tnoÅ›ci pisarskie swego syna i nie akceptowaÅ‚a pasji Camille (ubabrane w glinie rÄ™ce u dziewczyny, to nie przystoi). Camille wbrew matce i jej pobożnym życzeniom rzeźbiÅ‚a od najmÅ‚odszych lat. Najpierw nasÅ‚uchawszy siÄ™ opowieÅ›ci o zjawach i duchach, lepiÅ‚a z gliny dziwne stwory, z czasem zaczęła dostrzegać inne wykwintne formy i ksztaÅ‚ty. Jednak ostatecznie dusza artystyczna Claudel uksztaÅ‚towaÅ‚a siÄ™ pod wpÅ‚ywem jednego wydarzenia – ojciec przedstawiÅ‚ prace córki sÅ‚ynnemu rzeźbiarzowi Alfredowi Boucherowi, który jasno stwierdziÅ‚, że Camille musi zacząć naukÄ™ w Paryżu.
Rodzina Claudel przeniosÅ‚a siÄ™ wiÄ™c do Paryża, a Camille, dziÄ™ki poparciu Bouchera zostaÅ‚a przyjÄ™ta do Akademii Colarossi, gdzie pozwalano ksztaÅ‚cić siÄ™ kobietom i gdzie wykÅ‚adaÅ‚ sam Boucher. Podczas jego nieobecnoÅ›ci opiekÄ™ nad studentami zaczÄ…Å‚ sprawować 40-letni Rodin, który zachwyciÅ‚ siÄ™ wdziÄ™kami, temperamentem i talentem mÅ‚odziutkiej Camille. W powietrzu zawisÅ‚a trudna miÅ‚ość. Camille nie mogÅ‚a pogodzić siÄ™ z myÅ›lÄ…, że Rodin ma żonÄ™ (swojÄ… dawnÄ… modelkÄ™) i syna, że wciąż spotyka siÄ™ ze swojÄ… „nowÄ… zdobyczÄ…” potajemnie. Godzi siÄ™ jednak na taki ukÅ‚ad, dzielÄ…c Å‚oże i wspólnÄ… pracowniÄ™ rzeźbiarskÄ…. W tym czasie Å›wiatÅ‚o dzienne oglÄ…dajÄ… rzeźby wielbiÄ…ce ciaÅ‚o, peÅ‚ne zmysÅ‚owoÅ›ci i erotyzmu.
Najważniejsze, aby się wzruszać, kochać, mieć nadzieję, drżeć, żyć. Być człowiekiem, zanim się jest artystą
Rodin
Camille oprócz odważnego rzeźbienia (kobieta rzeźbiąca nie była w owych czasach traktowana zbyt poważnie), pozowała także swojemu mistrzowi, kochankowi i współpracownikowi, m.in. do Danaidy (córki Danaosa, która skazana została na wieczne napełnianie wodą naczynia bez dna). Coraz częściej inspirowała Rodina, który wykorzystywał jej urokliwą figurę i kobiecą kruchość w wielu swoich kolejnych rzeźbach.
Nic w naturze nie ma wiÄ™cej charakteru niż ciaÅ‚o ludzkie. Czasami jest niczym giÄ™tka liana, krzew delikatnie wygiÄ™ty… Innym razem ciaÅ‚o przechylone do tyÅ‚u jest jak sprężyna, jak piÄ™kny Å‚uk, na którym Eros dopasowuje swe niewidzialne strzaÅ‚y.
Rodin
Camille również zachwyca siÄ™ piÄ™knem ludzkiego ciaÅ‚a i ksztaÅ‚tów, które jest w stanie uzyskać. Rzeźbi w tym czasie głównie akty peÅ‚ne emocji, dynamizmu, łączÄ…ce w sobie jednoczeÅ›nie namiÄ™tnoÅ›ci i czystość. Zdaje siÄ™, że mistrz Rodin i jego prace zaczynajÄ… powoli niknąć w cieniu przepiÄ™knych rzeźb Camille. Przychodzi też czas, że rzeźbiarka nie może już dÅ‚użej znosić miÅ‚ostek Rodina z modelkami – i tak zbyt dÅ‚ugo to tolerowaÅ‚a. Nie chce też już dÅ‚użej dzielić siÄ™ nim z jego żonÄ…, a przymuszenie do aborcji staje siÄ™ kroplÄ…, która przelewa czarÄ™ goryczy. Camille odchodzi z pracowni i podejmuje walkÄ™ o swojÄ… kobiecÄ… dumÄ™, wolność i indywidualność (także artystycznÄ…).
Wbrew decyzji jest to dla Camille niezwykle trudny i dramatyczny czas. Próbuje zapomnieć, oddajÄ…c siÄ™ sztuce i manifestujÄ…c swoje zerwanie rzeźbÄ… „Pożegnanie”, wyrażajÄ…cÄ… caÅ‚y ból rozstania bez powrotu, przedstawiajÄ…cÄ… bezradnÄ… i bezsilnÄ… kobietÄ™ chwytajÄ…cÄ… siÄ™ drewnianego blatu. Nic jednak nie jest w stanie przeÅ‚amać jej żalu. Przez moment ma nadziejÄ™, że odrodzi jÄ… na nowo kompozytor Claude Debussy – niestety to tylko przelotna znajomość. Camille przestaje walczyć o swojÄ… pozycjÄ™ na rynku sztuki (mimo chÄ™ci pomocy niesionej przez Rodina), odcina siÄ™ od Å›wiata, a nÄ™kana psychozÄ… zaczyna pić i dziwaczeć. CaÅ‚y czas przekonana jest o tym, że wszystkiemu winien jest jej byÅ‚y kochanek, że uknuÅ‚ spisek, by jÄ… zniszczyć.
W przebłyskach normalności tworzy niezwykle osobistą i wielce dramatyczną rzeźbę Wiek dojrzały, która aż krzyczy bólem. Rzeźba przedstawia mężczyznę porywanego przez starość i klęczącą kobietę, która rozpaczliwie próbuje go zatrzymać i błaga, by z nią został.
Poproszona o zorganizowanie wystawy, Camille obawia siÄ™, że jej dzieÅ‚a bÄ™dÄ… musiaÅ‚y stanąć obok prac Rodina, a tego by nie zniosÅ‚a. W przypÅ‚ywie szaÅ‚u niszczy wiele swoich rzeźb i podejmuje decyzjÄ™, że już nigdy niczego wiÄ™cej nie wyrzeźbi. Po Å›mierci ojca Paul Claudel umieszcza siostrÄ™ w szpitalu psychiatrycznym, uznajÄ…c jej totalny upadek i od czasu do czasu odwiedzajÄ…c. W szpitalu nikt nie ma pojÄ™cia o jej wielkich dokonaniach i rzeźbach – wszyscy traktujÄ… jÄ…, jak psychicznie chorÄ… siostrÄ™ pisarza.
Całe życie walczyła o swoją osobowość i indywidualność, a została pochowana, w 1943 roku, jak nieznana nikomu bezdomna.
1 komentarz
Camille nie usunęła ciÄ…zy. Nikt jej do tego nie zmuszaÅ‚. Radin nie chciaÅ‚ tego dziecka. Ale ona samodzielnie podjęła decyzjÄ™, że urodzi. Wbrew wszystkim i wszystkiemu. Bardzo pragnęła dziecka a zwÅ‚aszcza z Rodinem. Ona poroniÅ‚a (dziewczynkÄ™) w szóstym miesiÄ…cu ciąży, ukrywajÄ…c swojÄ… brzemienność przed rodzinÄ… i Å›wiatem na wsi na zamku w L’islette.